sobota, 7 marca 2015

W przedszkolu

Dzisiaj odbyły się dni otwarte w przedszkolu Stokrotka, do którego mam zamiar zapisać mojego syna. Szczerze zadziwiła mnie jego postawa, gdy weszliśmy do środka. Zdecydowanym krokiem podążał przez korytarz oglądając sale różnych grup.Gdy został zapytany o imię odpowiedział - Ja! ;) Przynajmniej wiedział o kogo został zapytany ;) W każdej z sal znalazło się coś ciekawego co nie mogło umknąć jego uwadze. W jednej zjeżdzalnia, w drugiej kredki i malowanki, w następnej kuchenka drewniana ale nic nie pobije puzzli tego co on lubi najbardziej.







 Nawet miś który zapraszał dzieci do wspólnej zabawy nie był numerem jeden. Każde zadane pytanie przez mamy nie pozostało bez odpowiedzi. Był poczęstunek i każde dziecko dostało na wynos coś słodkiego- przekupstwo? Nic z tych rzeczy, warto zyskać aprobatę w oczach dziecka i być zapamiętanym. Cieszę się na myśl, że będę miała możliwość wyjść do ludzi, znaleźć pracę. Macierzyństwo to piękna sprawa, ale wszystko powinno mieć swój początek i koniec. Koniec wstawania razem z dzieckiem, nowe obowiązki, zajęcia. Dla dziecka to początek zdobywania nowych umiejętności, przyjaźni a przede wszystkim trening samodzielności.

2 komentarze:

  1. A dostał się do tego przedszkola? My już wiemy, że Krzyś się dostał. Ja pracuję już od dawna i do tej pory był w domu z babcią, ale chcę, żeby chodził do przedszkola. Dzieciaki dużo się tam uczą, tak jak piszesz - zdobywają przyjaźnie i stają się bardziej samodzielne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O przedszkolu już niebawem w nowym poscie. My niestety nie możemy liczyć na pomoc babci, bo ona nadal pracuje dlatego czekam na wrzesień z niecierpliwością.

      Usuń