środa, 25 lutego 2015

Nietypowy zwierzaczek domowy

O zgrozo! Nigdy nie przypuszczałabym, że zjawi się któregoś dnia u mnie w domu taki lokator. Włochaty, uszaty i jednym słowem obrzydliwy. Mój siostrzeniec uświadomił mnie słowami:- Ciocia ja wiem to taka myszka ze skrzydłami co się nazywa Toperz. Nietoperz wleciał przez otwartą klatkę wentylacyjną ( która została zdjęta do czyszczenia) i wisiał na zasłonie. Poza tym budził ogromne zainteresowanie chłopaków.

wtorek, 17 lutego 2015

Młody czytelnik.

Za oknem słoneczko, zapowiada się ciepły dzień. Wyszliśmy na dwór, a tu .... Zonk niczym z dawnego show.Ale i tak zimny wiatr, nie popsuł naszych planów. Od domu do biblioteki mamy całkiem blisko. Poza tym czego się nie robi by własne dziecko było za pan brat z książkami. Bo co jeśli zabraknie prądu? Pozostają zabawki, i właśnie jedna z nich. Dlatego warto zaszczepić w dziecku chęć słuchania i czytania.

piątek, 13 lutego 2015

Czwartek i am, am.

Szymon wstał z rana jak jakiś skowronek i z łóżka ćwierkał głośne słowo: "mamma" , pierwsza czynność jaką wykonywał to ....mycie zębów? Nie! Układanie puzzli. :/ Ja musiałam wszystko szybko ogarnąć, bo jechaliśmy na kontrolę do chirurga na Sporną. Dokumenty, samochodzik, przekąskę, jakieś picie, chusteczki wszystko zabrałam. Moja torba okazała się być bardzo pojemna. Droga minęła nam bardzo przyjemnie i cicho, młody smacznie chrapał całą drogę. Po dotarciu na miejsce, zajeliśmy kolejkę pod pokojem 54 gdzie mieliśmy mieć konsultację. Pani pielegniarka wprowadziła zamieszanie związane z poszukiwaniem naszej karty, by nam urozmaicić oczekiwanie. Wizyta przebiegła bardzo spokojnie, z dobrą wiadomością wróciliśmy do domu. Oczywiście jak to w taki dzień bywa nie obyło się bez pączków, chociaż specjalnie za nimi nie przepadamy.

niedziela, 8 lutego 2015

Niedzielne lenistwo

Brrr...coraz zimniej, od rana padał śnieg a my urządziliśmy sobie maraton puzlowy. Nie mamy ich wprawdzie dużo, ale dla Szymka to i tak wyzwanie. Jak wiadomo zabawa puzzlami naturalnie stymuluje rozwój mózgu. To znakomity trening pamięci, uczy rozpoznawania kształtów oraz logicznego myślenia. Co więcej, próbując dopasować właściwy element do części obrazka, dziecko ćwiczy chwytność palców oraz precyzję ruchów. Łączenie rozmaitych elementów uczy dzieci koncentracji i zwiększa widzenie przestrzenne . Wyobraźnia przestrzenna jest istotna dla rozwoju przyszłych umiejętności matematycznych i technicznych. :)
Same pozytywy.

sobota, 7 lutego 2015

Jak mija dzień?

Dzisiaj mroźny lutowy dzień, Szymon wstał bardzo radosny. Już nie kaszle. Taka dobra nowina ;) Wprowadziłam w życie tablice motywacyjną, by go  nauczyć samodzielności. Może trochę za wcześnie jak na dwulatka, ale działa. Sam umył rano zęby, zjadł śniadanie i zabrał się za układanie puzli. Próbowałam się grzecznie wymknąć z domu na zakupy z mężem, ale się nie udało bo gdy syn usłyszał słowo torba po chwili miał na sobie czapkę, szalik i rękawiczki. Po powrocie gdy weszłam  do domu, stał już przy drzwiach i  " zapuszczał żurawia do toreb" z pytaniem : A mi?  Wyjął z torby kredki i zaszył się w pokoju.

piątek, 6 lutego 2015

Poznaj...

Nie jestem profesjonalistką w każdym wymiarze. Jestem Żoną męża, mamą dwuletniego Szymona, przyjaciółką Emily i po prostu sobą. Nie oszukujmy się nie ma ludzi idealnych. Życie codziennie uczy nas czegoś innego. Doświadczamy bólu, radości, euforii szcześcia czy smutku. Codziennie stajemy się mądrzejsi. Staramy się sprostać temu co przynosi nam życie. Rodzina w mojej hierarchi wartości jest na pierwszym miejscu, więc moje życie kręci się wokół nich.