Szukacie recepty na upał? My mamy swoją.
Duchota, skwar, upał tyle określeń aktualnej sytuacji ciśnie się na usta. Jak to powiedział jeden pan w kolejce sklepowej : "Cóż poradzić, taki mamy klimat"! Ach niech to ciort, wykupili wodę w sklepie... człowiek nie wielbłąd, pić musi. Mało tego w kosmetycznym żeby kupić filtr dla dziecka trzeba się nieźle gimnastykować przy półce ;) Ale, co tam. Chwytamy zdobycze i za miasto.
Jak każdy chłodzimy się na różne sposoby, ale numerem jeden jest basen. Chłopaki nie mogli doczekać, aż się ogrzeje woda więc urządzili nie złą chlapaninę.
Przy takiej pogodzie nie sprawdza sie ciastko czekoladowe, ale za to pierniki i lody cieszyły się nie małym powodzeniem. ;)
Dzisiaj z rana, ktoś rzucił hasło " Jedźmy na basen!" I tak się stało. Szymek był zachwycony, a oswajanie z wodą trochę trwało. Bardziej interesowały go spacery po basenie i zaczepianie pani ratownik. Takie to mi niezłe ziółko wyrasta. Tata Sójka rzekł : "Moja krew", a niech będzie i tak. Zwieńczeniem dnia po takiej eskapadzie będzie dla Szymka smaczny sen i oby tak było.
A Wy jakie macie sposoby na ochłodę?
super sprawa basen My zaliczymy jeszcze jedną impreze urodzinową i basen kupimy na drugi rok by chłopaki się nacieszyły a na razie mamy prysznic z podlewania kwiatków wczoraj wieczorem chłopaki o 19:00 jeszcze na dworku mokrzy potem kąpiel kolacja i spać szybko zasypiają po takim dniu. Tak tak oswajaj z morzem bedzie wiecej frajdy :D
OdpowiedzUsuń