niedziela, 5 lipca 2015

Basenowe party


Szukacie recepty na upał? My mamy swoją.
Duchota, skwar, upał tyle określeń aktualnej sytuacji ciśnie się na usta. Jak to powiedział jeden pan w kolejce sklepowej : "Cóż poradzić, taki mamy klimat"! Ach niech to ciort, wykupili wodę w sklepie... człowiek nie wielbłąd, pić musi. Mało tego w kosmetycznym żeby kupić filtr dla dziecka trzeba się nieźle gimnastykować przy półce  ;) Ale, co tam. Chwytamy zdobycze i za miasto.













Jak każdy chłodzimy się na różne sposoby, ale numerem jeden jest basen. Chłopaki nie mogli doczekać, aż się ogrzeje woda więc urządzili nie złą chlapaninę.





Basenowe męskie party ;)








Przy takiej pogodzie nie sprawdza sie ciastko czekoladowe, ale za to pierniki i lody  cieszyły się nie małym powodzeniem. ;)








Dzisiaj z rana, ktoś rzucił hasło " Jedźmy na basen!" I tak się stało. Szymek był zachwycony, a oswajanie z wodą trochę trwało. Bardziej interesowały go spacery po basenie  i  zaczepianie pani ratownik.  Takie to mi niezłe ziółko wyrasta. Tata Sójka rzekł : "Moja krew", a niech będzie i tak.  Zwieńczeniem dnia po takiej eskapadzie będzie dla Szymka smaczny sen i oby tak było.





A Wy jakie macie sposoby na ochłodę?





1 komentarz:

  1. super sprawa basen My zaliczymy jeszcze jedną impreze urodzinową i basen kupimy na drugi rok by chłopaki się nacieszyły a na razie mamy prysznic z podlewania kwiatków wczoraj wieczorem chłopaki o 19:00 jeszcze na dworku mokrzy potem kąpiel kolacja i spać szybko zasypiają po takim dniu. Tak tak oswajaj z morzem bedzie wiecej frajdy :D

    OdpowiedzUsuń